Witajcie
Choć pogoda za oknem nie dopisuje, ja zamieszczam bardzo pogodny i słoneczny post.
Po raz pierwszy w całej okazałości
przedstawiam Wam jakże wiosenną stylizację- między marchewka a groszkiem.
Zapraszam do oglądania:
Po tej "sesji" muszę przyznać że pozowanie wbrew temu co sądziłam, nie jest takie proste, a dziewczyny z "tap madl" miały rację mówiąc że to ciężka praca :P
Ja w każdym razie wolę być po drugiej stronie obiektywu
Stylizacja:
Sukienka ASOS second hand, shopper bag KASIA KASPRZYCKA by szyjuszyju,
pasek z szafy Mr.Bill-a,
biżuteria: LILOU, handmade, baleriny Atmosphere, zegarek CASIO Baby-G.
Zdjęcia; Mahdalena Sz.
Język wystawiony do aparatu, absolutnie nie do Was:P
Jak Wam się podobało???
Czekam na komentarze
Buziaki :*:*:*
ładnie wyglądasz w tej sukience! zazdroszczę pogody!
OdpowiedzUsuńDziękuję:* A pogoda juz sprzed kilku dni niestety:)
UsuńAle już niedługo znów będzie pięknie:)
mrauuuuuu......
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńSuper sukienka, bardzo fajny blog i post:)
OdpowiedzUsuńObserwujemy i lubimy się na FB:)
Pozdrawiam serdecznie:)
http://zocha-fashion.blogspot.com/
Wiosenne sukienki na każdą okazję to jest to co każda z nas powinna mieć w szafie. <3
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja, Twoje zdjęcia wyzwoliły we mnie iście wakacyjny nastrój.;) Takie sukienki codzienne zawsze coś w sobie mają. Najbardziej cenię w nich chyba właśnie tę nienachalną uniwersalność, dzięki niej można w nich bez problemu śmigać nawet do pracy.
OdpowiedzUsuń