Witam serdecznie
Pewnie wiele z Was w szafie posiada stos ubrań których już nie nosicie, a szkoda Wam wyrzucić.
W tym temacie raczej nie jestem odosobniona.
Tematem mojego dzisiejszego posta będzie stara spódniczka jeansowa mojej ukochanej marki,
dostałam ją dawno temu w prezencie od siostry,
nosiłam ją do znudzenia, aż w końcu nastał czas by ją odmienić.
Do wykonania pomysłu potrzebne Nam będą;
Farbka do tkanin (ok.8-9zł),
Wybielacz (6-8zł)
Ołówek z gumką (ok.0,50 gr)
no i oczywiście jeansowa spódniczka,
w moim przypadku granatowa ale myślę że w kolorystyce jest dowolność. Jeżeli nie macie takiej mini w szafie napewno jakąś znajdziecie w S-H czyli poprostu lumpeksie.
Moja spódnica wyglądała tak:
Zrolowałam ją w przedziwne formy i obwiązałam gumkami recepturkami w tak by stworzyły nieregularne linie i przebarwienia.(jeżeli nie macie recepturek mogą to być grube nici lub włóczka)
Tak przygotowane zawiniątko wrzucamy do miski z zimną wodą i dodatkiem wybielacza, w moim przypadku proporcje były raczej odwrotne czyli wybielacz z odrobiną wody.
Zostawiamy tak całość na ok.godzinę ale ten czas uzależniami od jakości i grubości jeansu, najlepiej poprostu obserwować postępy wybielania.
Ta da, i oto wysuszona mini w odmienionej kolorystyce, gotowa do dalszej obróbki artystycznej.
Teraz udoskonalając projekt bierzemy farbę do tkanin.
Zanim zaczniemy malować potrząśnijcie słoiczkiem, a następnie wlejcie odrobinę do jakiegoś spodeczka albo poprostu nakrętki od farby.
Zanurzamy delkatnie gumkę ołówka a następnie przyciskamy ją do spódniczki by odbić kropkę,
zabawa jak w dzieciństwie z pieczątkami i atramentem (uwielbiałam to!)
Ja starałam się stemplować w miarę symetrycznie by kropki były równomiernie rozmieszczone i tworzyły wzór, ale w tym temacie istnieje zupełna dowolność.
Rządek po rządku i tak z jednej i drugiej strony.
I czekamy do wyschnięcia najlepiej kilka godzin by nie mieć co do tego żadnych wątpliwości.
Gdy farba już dobrze wyschnie całość prasujemy by ją utrwalić.
No i gotowe:
Jak dla mnie wygląda świetnie, wprawdzie była przygotowywana latem, ale teraz też ją noszę.
Może niebawem zobaczycie ją w jakiejś stylizacji.
Niedługo zamieszcze kolejny post z serii FARBY I JA,bo zakochałam się w tej technice.
Mam również w głowie inne projekty,ale o tym później...
Zapraszam do czytania i komentowani
Pozdrawiam i życzę dużooo ciepła :)
genialne *u* :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, w planach sa też spodnie, niebawem na blogu:D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło ;D
OdpowiedzUsuń